Podczas wystawy "Wnętrze Miasta" zaprezentpwano artystyczny świat, który Jarosław Eysymont odnalazł w najbardziej skrywanych zakamarkach Szczecina. Wernisaż połączono z koncertem jazzowym z udziałem Jony Ardyn, Magdy Wilento, Michała Grobelnego i Orkiestry Jazzowej Sylwka Ostrowskiego.
W malarstwie - obok kunsztu artysty - fascynuje nas i zdumiewa tajemnica tematu rozwiniętego przez malarza na płótnie. To osobista opowieść, autorska relacja, fotografia chwili, zdarzenia, przedmiotu lub miejsca. Błysk impresji, nagłe skojarzenie lub nieodparte wrażenie przetłumaczone przez artystę na język konkretnej formy. I tak się właśnie dzieje ze szczecińskimi podwórkami w malarstwie Jarosława Eysymonta.
"Jego podwórka są szare, kamienne, na ogół puste. A równocześnie pełne życia, zapisanego w murach i przestrzeni. Szarość nie jest zresztą brakiem koloru, to kolor właśnie. Tyleż rzeczywisty, będący odbiciem spopielałych, wyblakłych ścian, co odrealniony, ukrywający w sobie inne kolory, wydobywające się z niego niekiedy delikatną, pastelową tonacją” – pisze o malarstwie artysty Artur D. Liskowacki – „(...) Obrazy Eysymonta są na ogół bezludne - tym mocniej dobywa z nich obecność. Wypełniająca sobą tę pozornie zamkniętą przestrzeń. Obecność ludzi i zwierząt, opowieści i tajemnic. Drobne, sporadyczne ślady obecności dostrzegalnej, fizycznej - zazwyczaj: grupa dzieci, czyjaś postać, stanowiąca element jakiejś błahej, podwórzowej anegdoty - dopełniają jedynie tę nieujawnioną wprost, figuratywnie, nie ukazaną na płótnie historię. Naszą wspólną historię - żywego, śmiertelnego miasta”.
Figuratywne malarstwo artysty, mimo że zróżnicowane, zawsze jest niepokojące, nostalgiczne i niepozbawione ironii. Od 1983 roku J. Eysymont jest częstym gościem i uczestnikiem wielu wystaw zbiorowych w Polsce i za granicą, m.in. w Szwecji, Danii, Niemczech, USA i Australii. Swoje prace zaprezentował również w ponad 20 indywidualnych wystawach i wernisażach. W 2012 roku obchodzi jubileusz trzydziestolecia pracy twórczej.
